Memoriał Ottona Weilanda rozgrywany był w tym roku w niezbyt sprzyjającej pogodzie. Nie ma co ukrywać było bardzo zimno. Maj nas w tym roku nie dopieszcza. Na szczęście wiatru nie zabrakło i udało się rozegrać 8 wyścigów. Nasi zawodnicy żeglowali w kratkę . Dobre miejsca przeplatali tzw. dołami. Pierwszy wyścig i dobry start Huberta potwierdzony 11 miejscem. Rafał nie wyrobił się przy tyczce więc na starcie został zamknięty i w efekcie 20 miejsce. Szymon w środku stawki. Marika z Mikołajem rywalizowali z powodzeniem w końcowej grupie zawodników. Drugi wyścig podobny do pierwszego. Tym razem Rafał po dobrym starcie zrobił drobny błąd na halsówce i przypłynął 15 , Hubert był kilka miejsc za nim. Trzeci wyścig zaczął się od bardzo dobrego startu Rafała , który przez długi czas prowadził. Drobny błąd kosztował go kilka miejsc i w efekcie bardzo dobre 5 miejsce. Hubert po słabym starcie i przehalsowaniu w prawo stronę zakończył wyścig w na przyzwoitym 24 miejscu. Szymon w 3 wyścigu wystartował dobrze i przypłynął na 19 miejscu. Swoje miejsca poprawili też Mikołaj i Marika. O czwartym wyścigu moszna powiedzieć tylko tyle ,że się odbył. Komisja sędziowska przestawiła trasę przestawiając górną boje w prawo , dolna tyczka startowa poszła w dół. Informowałem zawodników o zmianie mimo to starali się wystartować jak dotychczas od tyczki. Po słabym starcie i popłynięciu w złą stronę odległe miejsca. Marika też się nie spisała w tym wyścigu i przypłynęła ostatnia. Szymon załapał czarna flagę. Jedyny plus to dobry wynik Mikołaja, który był 36.
W drugim dniu było równie zimno , ale bardziej wietrznie. Prędkość wiatru dochodziła w szkwałach do 8 m/s. Zimno i silny momentami wiatr dał się mocno we znaki zawodnikom. Odbyły się 4 wyścigi. Hubert z Rafałem przeplatali dobre miejsca ze słabszymi. Podobnie Szymon , który załapał znowu czarna flagę. Mikołaj żeglował przyzwoicie . Ukończył wszystkie wyścigi. Słabe starty nie pozwoliły jednak na zajęcie lepszych miejsc. Marika przewróciła się przed pierwszym wyścigiem. Pierwszy wyścig ukończyła na dobrym miejscu. W następnych już nie startowała. Było jej zimno i grzała się na jachcie motorowym. Szymon się wywrócił tuż za metą w drugim wyścigu. Też narzekał ,że mu zimno , ale ukończył wszystkie wyścigi.
Trzeci dzień zaczął się od braku wiatru i komisja regatowa zakończyła regaty. Ostatecznie Rafał był 37 , Hubert 41 , Szymon przy 2 czarnych flagach dopiero 92, Mikołaj 125 ,a Marika przy jednym OCS i trzech DNF dopiero 146. Gdyby ukończyła wszystkie wyścigi byłaby chyba kilka miejsc za Mikołajem.
Wyniki Rafała i Huberta przyzwoite , choć mogło być lepiej. Szymon zajął odległe miejsce i musi szukać punktów w Węgorzewie. Mikołaj żeglował poprawnie i jak na jego młody wiek miejsce może cieszyć. Marika jak będzie kończyć wszystkie wyścigi też podciągnie się w klasyfikacji.
Sławomir Januszewski